PARAGRAF


audi stare jak rynek. kierowca wciąż wierzył
w bezpieczeństwo służb lub na odwrót. pod nosem
pływały nam kijanki w zalewie z grubej soli.
"co ty robisz z własnym życiem"? nieśmiało i z uznaniem
pokiwałam głową. mówiłaś: "znowu o nas piszą artykuł
osiemnasty, weź zobacz", więc patrzę i koran
to przy tym suchy żart prowadzącego. grają z nami
w klasy, bajki tracą morał, program w telewizji
czarno-białych barw i odbiorników. szkoda,
że veto jest bronią słabych. gdzieś na brzegu wieloryb
wymiotuje słoikiem po kimchi, wyborowi strzelcy
śnią amerykański sen a w stolicy nagrobki
wypisują lukrem. odbija mi się mój kraj,
sprawdzę pogodę na jutro

Komentarze

Popularne posty